Był rok 1796, kiedy w kościele we wsi Pogwizdów leżącej niedaleko Bolkowa, nieznany wówczas jeszcze August Wilhelm von Gneisenau wypowiedział sakramentalne „tak” przed Caroline von Kottwitz. Tylko kim był ów August? Wtedy jeszcze podoficerem wojsk najemnych. W roku 1780 awansował do stopnia podporucznika i służył w armii margrabiego Bayreuth – Anspach. Później służył w armii angielskiej w Ameryce Północnej. W 1786 r. wstąpił na służbę do armii króla pruskiego. Awansował powoli, acz skutecznie i już w stopniu majora brał udział w bitwach pod Saalfeld (1806) i pod Jeną (1806). Był doskonałym i docenianym żołnierzem, wówczas szybko doszedł do generalskich szlifów. Brał udział w marszu na Paryż, walczył pod Waterloo. Miał też August Gneisenau swój udział w polskich, niepodległościowych wydarzeniach. Oczywiście nie po stronie powstańczej, lecz po przeciwnej. W czasie powstania listopadowego (1830- 1831) wraz z armią pruską stacjonował na terenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego czekając na rozwój wydarzeń w Królestwie Kongresowym. Zmarł w Poznaniu w 1831 r. nie doczekawszy swego udziału w powstaniu.